Uwiecznione tu zostały chwile tuż przed oddaniem projektu na konkurs. W pracy brało udział 9 osób oraz ich komputery.
Centrum sterowania światem w ryjcu w Centaurowie.
Próby czcionek przed ustaleniem ostatecznej wersji plakatu, który miał iść do druku. Później pojawiła się propozycja nazwy dla naszej grupy projektowej, zainspirowana hasłami z kartki ("Nazwijmy się 'Kur*a mac 72
A to malownicza decha, którą znalazłam w ryjcu. Osoby nawiedzające pomieszczenie pokryły ją szczelnie różnymi sentencjami. Większość świadczyła o tym, że ich autorzy wcale nie chcą być tam, gdzie się właśnie znaleźli. Na zdjęciu, niestety, nie da się ich wszystkich odczytać, ale z tego, co pamiętam, napisano tam m. in.:
Ryjec - miejsce spotkań.
Precz z grafami!
Znowu tu jestem. Znowu cierpię.
Gdyby ryjec był niebem, byłbym już świętym - tyle czasu tu k***a spędzam.
I tak dalej, i tak dalej...