
Baboolina, bo tak ją później ochrzczono, narysowana została wspólnymi siłami moimi i koleżanki Dronki, której jeszcze nie przedstawiałam na blogu. Zainspirowały nas napisane przez pewną panią doktor godziny konsultacji - bowiem każdy normalny człowiek wie, że dwa zera z kreską pod spodem noszą w sobie znamiona ludzkiej twarzy :)
Błękitne włosy Babooliny mogłyby sugerować więzi rodzinne z UltraMaryną. Ale nie łączy ich pokrewieństwo, bo starsza pani pojawiła się wcześniej. A niebieski kolor czupryny miał być tylko próbą zwrócenia uwagi na problem dziwnych farb do włosów stosowanych przez niektóre staruszki.
Chociaż, patrząc po szkołach, można dojść do wniosku, że ten problem dotyka nie tylko kobiety i nie tylko w podeszłym wieku...