Od niedawna delektujemy się z Rumcajsem pewnym serialem
komediowym. Tematem przewodnim ostatnich odcinków stały się uroki ciąży jednej
z bohaterek, a ściślej te będące wynikiem szalejącej burzy hormonów w ciele
młodej żony. Miało się to objawiać wahaniami nastrojów, rozkojarzeniem, problemami
z koncentracją i ogólnym roztrzepaniem.
Młoda żona między innymi: zgubiła się w drodze do toalety,
myliła słowa i pojęcia, zapominała co miała zrobić lub powiedzieć, gubiła wątki
w dyskusjach, porzucała różne przedmioty w najmniej oczekiwanych miejscach po
czym nie mogła ich znaleźć i generalnie robiła wszystko to, do czego zdolna
jest osoba nierozgarnięta.
Miło się oglądało perypetie bohaterki oraz jej dzielnie
wspierającego i opiekuńczego męża. Do czasu, gdy zaczęłam dostrzegać
podobieństwo serialowych sytuacji i doświadczeń własnych.
Jestem osobą nierozgarniętą. W pełnym tego słowa znaczeniu.
Myśli zazwyczaj przebiegają przez moją głowę z taką prędkością i
częstotliwością, że sama za nimi nie nadążam. A ponieważ często po drodze zderzają
się ze sobą i plączą, zdarza mi się
zapętlać we własnym toku myślenia. Stąd miewam problemy z koncentracją i
skupianiem się nad jedną rzeczą, łatwo i szybko zapominam (nieraz to, co
wydarzyło się dosłownie przed chwilą), przy wypowiadaniu się często zapominam
słów lub je przekręcam, gubię przedmioty (zwykle dlatego, że zupełnie
nieświadomie odkładam je w najmniej oczekiwane miejsca), notorycznie mylę
imiona i gubię wątek we własnej dyskusji. Wszystko to nabiera jeszcze
mocniejszych kolorów w połączeniu z niecierpliwością i nerwami. Dramat, po
prostu dramat.
Obraz kobiety w ciąży, mimo, że żartobliwy, podziałał na
mnie jak stado pająków na arachnofoba. Oto bohaterka z mózgiem obezwładnionym
przez hormony zachowuje się dokładnie tak jak ja w pełni zdrowia. O, niebiosa!
To co grozi mnie, albo, co gorsza, memu otoczeniu, kiedy i na mnie spłynie
łaska zostania przyszłą matką?!
Wyraziłam obawy na głos. Luby Rumcajs oderwał oczy od ekranu
telewizora. – Spójrz na to optymistycznie. – powiedział – Bohaterka w ciąży
stała się swoim przeciwieństwem, może Ty też tak będziesz mieć.
Przeciwieństwo? W sumie brzmi całkiem rozsądnie. A na pewno
lepiej, niż zwielokrotniona wersja nierozgarnięcia. Proszę, jak to przyszłość
od razu rysuje się w różowych barwach. Oto ja, szczyt roztrzepania człowieczego,
staję się nagle sumienna i rzetelna. Startuję na studia doktoranckie, do
których całkiem niedawno zachęcała mnie Bossa (wtedy wydawało mi się to
absurdem i marnowaniem czasu, ale z moją nową osobowością – dlaczego nie). Dzięki
umiejętności chłodnej analizy i stoickiemu spokojowi w krótkim czasie odnoszę
liczne sukcesy naukowe, aż w końcu obejmuję stanowisko rektora. Staję się
autorytetem w dziedzinie architektury krajobrazu i wybitną postacią, z której
zdaniem wielu się liczy. Wykorzystuję to, robiąc zawrotną karierę w polityce,
doprowadzam do spełnienia postulatów o utworzeniu autonomicznej Republiki
Podkarpackiej, której zostaję oświeconym monarchą absolutnym po wygranej z
miażdżącą przewagą w wyborach. A to wszystko w oszałamiającym czasie dziewięciu
miesięcy.
– Co Ty na to? –
spytałam, kiedy już zreferowałam swoje curriculum vitae mężowi, który zdążył
porzucić telewizor i przesiąść się na komputer. – Nom – odparł luby Rumcajs z
prawdziwie stoickim spokojem i z powrotem zanurzył się w internecie.
bossa: już miałam pytać ileż Ty zamierzasz być w tej ciąży i czy przypadkiem nie pomyliło Ci się ze słoniową... :P a potem doczytałam: "A to wszystko w oszałamiającym czasie dziewięciu miesięcy." :D pięknie :D życzę sukcesów :D
OdpowiedzUsuńRumcajs: W związku z tym że wybory na rektora ostatnio już miały miejsce, to Spore Ka powinna przygotować się na najbliższe za bodajże 5 lat. To z grubsza jest odpowiedź dla wszystkich cioć, babć, mam na pytanie "A kiedy będziecie mieć dzieci?" Które to zresztą pytanie na razie jeszcze nie padło :D. Ewentualne skrócenie oczekiwania na wymienione w tekście wydarzenia może mieć miejsce tylko w przypadku przewrotu lub jakieś rewolucji strącającej RektCara... ale SporKa chyba tego nie planuje, chociaż kto ją tam wie? :[
Usuń