piątek, 9 kwietnia 2010

Na początku...

Dnia dzisiejszego, ledwo zaczętego (godzina 00:36, normalni ludzie o tej porze śpią albo bawią się gdzieś na imprezie) szanowna Pani Autorka vel. Spore_Ka vel. ja założyła w internecie szkicownik.

Po cóż to uczyniła - Bóg jeden raczy wiedzieć. Czasem różne pomysły łażą człowiekowi po głowie, niektóre mądre, większość raczej nie, czasem jakieś historyjki, postacie, widoki, a człowiek nagle nabiera chęci, żeby je gdzieś uwiecznić, bo a nuż w następnym meandrze i tak już pokręconego umysłu gdzieś się zaplączą i zgubią. Notuje się więc te myśli bądź rysuje na kartkach różnakich, tych, które akurat się znajdą pod ręką, ozdabia jakimiś na żywioł stworzonymi rysuneczkami - kwiatkami, serduszkami, esami-floresami, czasem jakiś landszafcik się pojawi - a potem pakuje się to-to do szuflady, aż po kilku latach uzbiera się tego gruba teczka. A jej zawartość - pożal się Boże! - jest podobna i do tego umysłu, który ją zapełnił, i do tej szuflady. Trochę ważnych papierów się tam znajdzie, kilka zmiętych albo podartych kartek, plik odręcznych notatek na starych kserówkach, garść obierków z temperówki, szczypta kurzu, a najwięcej - rysunków. Rysunków własnych i cudzych, otrzymanych w prezencie od kolegów i koleżanek, najczęściej równie dziwacznych jak Autorka. Dziwolągi w końcu powinny trzymać się razem, jak powiedział pewien gadatliwy Osioł, dzisiejsza gwiazda popkultury.

Tadaaaaa! Po kilku latach kolekcjonowania Szkicownik się otwiera. Pogrzeb w nim trochę, drogi czytelniku, a może wśród papierów i obierków z ołówków znajdziesz i coś dla siebie.

1 komentarz:

  1. Witam Panią w internecie! Podlinkuj mojego bloga gdzieś tutaj w okolicy:P
    PS: Ładne teło(tło:),

    OdpowiedzUsuń