piątek, 15 czerwca 2012

Nunchaku

I znowu zapuściłam bloga. Aż się luby Rumcajs za głowę złapał, kiedy zajrzał wczoraj i zobaczył datę ostatniego posta. Także aby poprawić statystyki - piszę dziś.

Jakiś czas temu pojawiłam się w szkole ze spuchniętym okiem. Ot, efekt infekcji. Zazwyczaj przyjaciołom w takich sytuacjach włącza się czarny humor i rzucają uwagi w stylu: "Co, mąż Ci znowu wlał?" Mnie natomiast Towarzystwo powitało hasłem: "Co, mąż Ci wreszcie oddał?". Zaraz potem pojawiły się złośliwe uwagi na temat mojego wykorzystania sprzętów kuchennych w domu, ze szczególnym uwzględnieniem wałka. Ktoś nawet przypomniał sobie, zdaje się, że Zielarka, iż posiadam takowy wałek, a nawet dwa, gdyż jeden otrzymałam od Towarzystwa w prezencie ślubnym, a drugi od Mamy, bez okazji. Zaraz też kolejna osoba stwierdziła, że na pewno już dawno zrobiłam sobie z nich nunchaku...

Hmmmm, nie powiem, troszkę mnie ta rozmowa zaniepokoiła. Czyżbym miała opinię despotycznej żony? Luby Rumcajsie, naprawdę jestem taka zła? :(

Tak, czy siak, wizja wałkowego nunchaku tak mi się spodobała, że musiałam ją sportretować.


 Szybki, czarno-biały szkic na tablecie. Podoba się? ;)

10 komentarzy:

  1. van: a gdzie ofiara? :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Zielu, ja obrazków promujących przemoc nie rysuję :P

    OdpowiedzUsuń
  3. bosa: luby Rumcajs dyplomatycznie się nie wypowiada ;D

    OdpowiedzUsuń
  4. Rumcajs:

    Hej, no to czuję się wezwany do odpowiedzi.
    Enigmatycznie odpowiem:
    Lepiej jest niż się można było spodziewać.
    Przemocy wcale nie odczuwam;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rumcajs: powyższa odpowiedź jest nieco dziwna, bo zawiera pewne przesłanie.
      Kto odgadnie o co chodzi?

      Usuń
  5. Edzia :

    A ja powiem ze chcę więcej i częściej ;P
    Rumcajsie i upoważniam Cię do wszelkiej przemocy, czy to fizycznej, czy tej psychicznej, jeżeli tylko będzie opisana i zobrazowana w szkicowniku ;P I Niech moc będzie z Tobą (Bo przecież nie z Kasią xD ) :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Edko, Edko, a gdzie solidarność jajników? Duch w narodzie ginie... :(

      Postaram się wziąć w garść i wrzucać częściej. Pomysłów trochę jest, gorzej z ich realizacją...

      Usuń
    2. bossa: Kaśkooo! musisz koniecznie narysować komiks o ponurym dresie - Kordianie ;D

      Usuń
    3. Obawiam się, że przerasta on moje możliwości XD

      Edku, Edku, a w ogóle to uprasza się cobyś zrobiła zdjęcie/skan/cokolwiek swojego plakatu na obronę inżyniera (tego mangowego) i mi podesłała! Też chcę mieć pamiątkę :P

      Usuń
  6. Editt ;)
    Kasiu Kasiu, a takowe zdjęcie gdzieś jest...

    Ale jakbyś chciała osobiście trzasnąć twórczą fotografię, to zapraszam do mnie, plakacik w pełnej okazałości jest przechowywany w miejscu niedostepnym dla dzieci ;)

    OdpowiedzUsuń